Z wesela na karpę (zdjęcia)
Z przygodami wracał z wesela mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego. Najpierw uszkodził ogrodzenie, a po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymał się w rowie i zawisł na karpie po ściętym drzewie. Był pijany. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Dzięki szybkiemu zgłoszeniu świadków i obywatelskiemu pościgowi za sprawcą uszkodzenia, zatrzymano porannego pirata. Jak się okazało wracał z wesela ze swoją znajomą. Badanie alkometrem wykazało, że był kompletnie pijany. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Jak tłumaczył policjantom jechał przez Nieciecz około 120 km/h i nie poczuł, aby jego auto uderzyło w ogrodzenie. Później już wracał do Sokołowa Podlaskiego powoli, ale pomimo to jego auto wpadło w poślizg i zatrzymało się w rowie. Przyczyną tej utraty panowania nad pojazdem mogły być uszkodzenia po wcześniejszym uderzeniu w ogrodzenie, gdyż auto jechało jedynie na trzech sprawnych kołach.
Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialnemu kierowcy prawo jazdy, a auto trafiło na policyjny parking. Mężczyzna odpowie teraz za spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowanie w stanie nietrzeźwym. Grozi mu wysoka kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a nawet dwa lata pozbawienia wolności.
źródło zdj. KPP Sokołów Podlaski